Prezentuję sweTworek Niecotransparentny, który wydziergałam z resztek włóczkowych. Konkretnie z akryli, które mi pozostawały po różnych eksperymentach. Więcej 100%-owych akryli kupować nie zamierzam, szkoda mojej pracy, nakładu czasu i energii. Wyrabiam na pierdoły co jeszcze mam, żeby zrobić miejsce w kąciku włóczkowym. Mam fazę na dzierganie drutami-grubasami, dlatego wyłażą mi takie przeźroczystości - lubię to.
Można odnieść wrażenie, że wszystkie fotki są właściwie jednakowe, po co więc tak je powtarzam? W ten jakże spektakularny sposób pragnę zwrócić Waszą uwagę po wielokroć, acz nie wprost, że na sweTworku czai się niespodzianka. Tył i przód - niby takie same, a jednak inne ;):D
Wybaczta ludzie wymięte tyły, ale... takie życie :DDD A propos, to kiecka wielce stara. Ostatnio na blogu (a w realu nie lepiej) byłam w niej prawie 4 lata temu W TYM poście - zapraszam wszystkich, z którymi się wtedy jeszcze blogowo nie znałam ;)
Można odnieść wrażenie, że wszystkie fotki są właściwie jednakowe, po co więc tak je powtarzam? W ten jakże spektakularny sposób pragnę zwrócić Waszą uwagę po wielokroć, acz nie wprost, że na sweTworku czai się niespodzianka. Tył i przód - niby takie same, a jednak inne ;):D
Wybaczta ludzie wymięte tyły, ale... takie życie :DDD A propos, to kiecka wielce stara. Ostatnio na blogu (a w realu nie lepiej) byłam w niej prawie 4 lata temu W TYM poście - zapraszam wszystkich, z którymi się wtedy jeszcze blogowo nie znałam ;)