Franklin kuchenny
O tym, że remontuję kuchnię, chcieliście czy nie, informował na bieżąco mój instagram (od czegoś te insta-nety w końcu są). Czekałam na to wydarzenie od nie powiem ilu lat, bo zaczniecie mi współczuć,...
View ArticleSpontanicznie w Zalipiu
Decyzja o wycieczce do sławetnego Zalipia, malowanej wioski na Powiślu Dąbrowskim, zapadła bardzo spontanicznie. Ranyjulek, w co ja się ubiorę?! Trzeba uczcić w miarę możliwości folkowo takie...
View ArticleCzarny Koń(in)
Wpadliśmy do Konina tydzień temu w pewnej sprawie. 330 km w jedną stronę. Oczywiście przy okazji trzeba się było rozejrzeć. Na Starówce trafiliśmy do Starego Kina i spotkali Charlie'go Chaplin'a. Na...
View ArticleO niczym
Miało być o czym innym. O czymś. Ale wystąpił problem natury technicznej. Nie wiem kiedy do ogarnięcia, więc publikuję o tym. O niczym. Śmiechu warte ;)
View ArticleFrýdlant/Czechy
Kilkanaście kilometrów za granicą z Polską, w drodze do Frydlant, północne Czechy. Miasteczko Frydlant - oczarowało mnie i zainteresowało. Zawsze tak mam, że podróż/wycieczka w dane miejsce to...
View ArticleFikuśny Vlkolínec na Słowacji
Znowu bardzo bardzo spontanicznie (jesteśmy królami spontanu tego lata). Wybraliśmy się zwiedzać wieś Vlkolínec, kilka km od miasta Rużomberk na Słowacji. Jest to żywy skansen, rezerwat historyczny...
View ArticleOpóźniona
Wróciłam ostatnio do robienia na drutach, jestem przy drugim sTworze. Do tego rodzaju czynności obowiązkowo coś do oglądania. A że robótki spore, wymagajace konkretnej ilości godzin do...
View ArticleDrzewo i książka
Drzewo to około trzydziestoletni mój prawie osobisty orzech ;) Książka - Sekretne życie drzew Petera Wohllebena, o której słyszał chyba każdy, kto kocha książki i drzewa. Jeszcze nie skończyłam...
View ArticleTo już jest szczyt
Mąż mnie co jakiś czas namawia, żebyśmy się wybrali zdobyć jakiś szczyt. Przyznam, że trochę (bardzo) mi się nie chce. Poza tym, mówię mu, ja już w swoim życiu trochę szczytów zdobyłam. Szczyt...
View ArticleZ drogi
Z drogi śledzie, Sivka jedzie. Nieeee, nie jedzie, spokojnie. W roli pasażerki ją wiozą. Tak jej najlepiej. Ale też w roli pilotki dla kierowcy lubi. Bardzo. Gdy droga wiedzie ku hen dalekim stronom....
View ArticleLwów
W poszukiwaniu atmosfery i klimatu, o którym tyle się naczytałam, naoglądałam, nasłuchałam. Bardzo chciałam, żebyśmy tu wrócili (już kiedyś zdarzyło nam się być przejazdem). Zaznać TEGO Lwowa. To...
View ArticleŁyczakowski
Nie ma zwiedzania Lwowa bez wizyty na Cmentarzu Łyczakowskim. Dlatego pozwólcie, choć to nietypowe, że Was zabiorę na krótki spacer tamże. Pośród starych pomników, nazwisk, dat, śladów pamięci i...
View ArticleW Złotym Potoku
Gotowa do przejażdżki. Do Złotego Potoku mamy około 50 minut drogi. To już inne województwo, śląskie. Jedno z bardziej obleganych turystycznie miejsc Jury. Oczywiście, że bywaliśmy tu sto tysięcy...
View ArticlenieTRENDowata pieszczocha
Ktoś spytał mojego syna, czy to prawda, że jego mama prowadzi bloga modowego. Nie, to nie prawda. Jego mama ma w nosie modę. Nie goni za trendami. Oburza się, kiedy ktoś jej zarzuca, że modna. Nie...
View ArticlePsujowo
Jestem psuja. Niszczę rzeczy. Czasami specjalnie ;) Zniszczyłam całkiem dobre, nieznoszone dżinsy. Ale i nienoszone. Obcięłam im po kawałku z każdej nogawki i postrzępiłam, żeby je minimalnie odmienić...
View ArticleWywiedzione zaorane
Wywiodę Was trochę w pole. Tą czapką do sandałów 😉 Mam trzy usprawiedliwienia na to zestawienie. Pierwsze, że bardzo bardzo bardzo lubię paradować w czapach (zwłaszcza własnego wyrobu) i już nie mogę...
View ArticleMamulo oldschoolo
Ja z rana, przy śniadaniu, mądrości do syna: To nie sztuka nie bać się myszki 🐀Sztuka nie bać się tygrysa 🐅 Syn: Yhy... Mamulo Coelho. #sarkazm#ironia#riposta 😆😂😃Oldschoolowa dżinsowa kamizelka...
View ArticleW traktach
Jestem w trakcie. W kilku traktach. Między innymi w trakcie czytania książki. To w trakcie trwa już ze dwa tygodnie, a ja nawet w połowie nie jestem (książka liczy ponad 800 stron). Nie będzie to więc...
View ArticleRumuńskie Morze Czarne. Całus z Dobrudży.
No, kto by wpadł na pomysł, żeby na wakacje jechać nad morze? Większość. Nad Czarne - też sporo. Ale żeby do Rumunii... Jeśli już kto się decyduje na odwiedziny tego kraju, to głównie ze względu na...
View ArticleOpowiem Wam Histrię
Historia zaczyna się żółwikiem, który przebiegł nam drogę, kiedy udawaliśmy się na zwiedzanie pewnej miejscówy. Wystartowałam do niego, żeby się przywitać i zagadać (żółwiku żółwiku, nie bój się, nic...
View Article