Spodobała mi się idea szafiaryzmu, kiedy się z tematem zetknęłam pierwszy raz. Pomysł spontanicznego wrzucania fot swoich zwykłych codziennych strojów. To dawno było. Siedem, osiem lat temu. Dużo się od tego czasu zmieniło. Mało szafiaryzmu w szafiaryźmie. Dużo mody, trendów, wymądrzeń, porad okołostylistycznych, komercji, biznesu.
Chociaż raz nie łaziłam za tłem cholera wie gdzie. Stanęłam z boku własnego bloku. I już. Reszta ścian i napisów też z najbliższej okolicy. Napoju brązowawego z czerwonobiałą etykietką normalnie nie pijam, ale tej butelce nie mogłam odmówić ;)
czarne ciuchy - z szafy
buty - CCC, do znudzenia
szal - prezent
torba - lokalny sklep (u koleżanki)
Do posłuchania kobieta, którą się zachwyciłam wiele lat temu, pamiętam dokładnie okoliczności. Rok 1990, u znajomego we Wrześni ;) Nina Hagen love You!