"Nie wiem gdzie szarość zaprowadzi mnie. Wędruję sama." śpiewają dziewczyny z Drekoty. Moja stylizacja prezentuje się tak: zaburza proporcje, pogrubia, maskuje atrybuty, jest szaaara. Moja linia obrony? Cały świat jest zaburzony, każdy swoje zaburzenie ma. Co się czepiać zaburzeń ciuchowych? Lubmy swoje zaburzenia. Bo mogą być większe. A buty najwygodniejsze z najwygodniejszych. Można w nich daleko zajść.
ciuchostan: marynarka - Stradivarius, koszulka - glamroom, spódnica - Unisono, buty - sklep internetowy, zapomniałam który ;), torebka - sklep lokalny
Drekoty "Nigdzie"W bonusie fotostylizacje, które się nie załapały do osobnych specjalnych postów:
ciuchostan: żakietowe wdzianko - sh, spodnie - staroć z szafy a oryginalnie Vero Moda outlet, buty- jak wyżej, torebka, jak wyżej
ciuchostan: kurtka TopSecret, podkoszulek - H&M, spódnica - lokalny stragan, torebka - dzięki uprzejmości Asi, buty - DeeZee, rajtki - nie pamiętam