Pyszne jedzenie w barze wegetariańskim Złoty Osioł klik. Byłam, jadłam, polecam! Morfina kusiła po drodze i inne używki też. Ale ostatecznie zdecydowałyśmy się z M. na piwko w Kredensie klik. Raz na półtora roku w Katowicach, z przyjaciółką. Tego mi trzeba! :D
Pierwszy z naszyjników podarowałam M. Jak widać, trafiłam z kolorystyką :D
Dwa kolejne chętnie sprzedam. Do obejrzenia w tej zakładce:
Na sobie miałam jeden z poniższych naszyjników. Wszystkie to efekt wczorajszego napadu weny twórczej: